Bez czego nie mogę żyć
1 kwietnia, 2023Znajoma zwróciła się do mnie z prośbą o radę, co kupić swojej mamie na urodziny. Zupełnie nie znam kobiety, więc zaczęłam wypytywać o to, co lubi robić, czy ma jakieś hobby i czym się zajmuje na co dzień. Z coraz większym zdumieniem wysłuchiwałam odpowiedzi na swoje pytania, bo znajoma nie potrafiła dać żadnej konkretnej informacji. Jej mama zajmuje się domem i rodziną, czyli jest właściwie służącą, która sprząta, pierze i gotuje oraz chodzi do pracy, nielubianej zresztą. Zrobiło mi się smutno, że po kilkudziesięciu latach życia z człowiekiem pod jednym dachem koleżanka prawie nic o niej nie wie. Nie winię za to koleżanki, a raczej jej mamę, bo to świadczy o tym, że kobieta nie artykułuje swoich myśli, nie sugeruje potrzeb i już dawno postawiła się w roli sprzętu gospodarstwa domowego, od którego zależy sprawne funkcjonowanie domu i mieszkających w nim ludzi, ale zauważa się go tylko wtedy, gdy się zepsuje.
Kiedy mówimy, co jest dla nas ważne i bez czego nie możemy się obyć, dajemy lepiej poznać się światu i otaczającym nas ludziom. Mamy przecież swoje ulubione przedmioty, rytuały i miejsca, w których bywamy. Wystarczy mimochodem wspomnieć partnerowi na zakupach, że podoba nam się ten kolor i wyjaśnić, dlaczego i co nam przypomina. Powiedzieć koleżance, że kolekcjonujemy stare tomiki poezji, nauczyć domowników, że co czwartek wychodzimy na szachy, a w niedzielę rano, z kubkiem herbaty ulubionej marki, siedzimy przy oknie tak długo, aż nam się znudzi i nie wolno nic od nas w tym czasie chcieć, bo godzinka zadumy jest potrzebna do tego, by pomyśleć, co mamy ważnego do zrobienia w nadchodzącym tygodniu.
Pomyślmy więc, co jest dla nas ważne i mówmy o tym wszystkim dookoła. To nie jest proste, bo najłatwiej powiedzieć o rzeczach materialnych, a na te w naszych domach brakuje już miejsca. Ale można podarować także wrażenia, wspomnienia i inspiracje. Niech 10 poniższych przykładów będzie tylko zachętą do rozpoczęcia rozmowy z kimś, kto jest ważny w naszym życiu i kogo chcemy czymś obdarować. Oto moja lista tego, bez czego nie mogę żyć:
1) Nie mogę żyć bez książek. I chociaż wraz z wiekiem zmieniają się moje upodobania i potrzeby, a wraz z rozwojem technologii sposoby korzystania z dorobku literackiego, słowo pisane, czy to w druku, czy w odsłuchu, jest moim nieodzownym pokarmem dla umysłu. Listę książek do przeczytania zawsze mam pod ręką i udostępniam wszystkim, którzy chcą mi sprawić taki prezent.
2) Skoro jesteśmy przy pokarmach – wszyscy dookoła wiedzą, co lubię jeść i pić. Kawa, ciastka z kremem, zielona herbata, owoce morza, wołowina w sosie z czarnej fasoli, naleśniki i omlety, świeżo wyciskane soki, orzechy, bezczekoladowe słodycze, szynka parmeńska, rukola, makarony… Moi bliscy wiedzą, co dla mnie kupić lub zamówić w restauracji nawet wtedy, gdy nie ma mnie w pobliżu.
3) Restauracje i kawiarnie to nie tylko miejsca, w których zaspokajam głód i pragnienie. To osobne planety ze swoimi dźwiękami, zapachami i interakcjami międzyludzkimi. Chcę w nich bywać dla obserwacji socjologicznych i czerpania pisarskich tematów. Zaproszenie mnie do pięknych kawiarnianych wnętrz traktuję jako niebanalny prezent.
4) Sztuka, wystawy i galerie artystyczne, ale także film, teatr i muzyka to kolejny pokarm dla duszy. Absolutnie niezbędny do prawidłowego funkcjonowania we współczesnym świecie. Sztukę widzę wszędzie: w muralach na ścianach budynków, w projekcie graficznym na pudełku z chusteczkami higienicznymi, w dekoracji okien mijanego domu, w nasadzeniach rabat na miejskim skwerze, w kolorach plakatu zapowiadającego premierę filmu w pobliskim kinie. Doceniam realizację filmu czy serialu i oprawę koncertu. Wykupienie abonamentu na wystawy czy choćby biletu to piękny podarunek i pozostawienie po sobie wrażenia, że obdarowująca osoba zna moje potrzeby.
5) Kapelusze to chyba jedyny element ubioru, który mnie fascynuje. Reszta ma być funkcjonalna, wygodna i najlepiej jednokolorowa. Ale uwaga! Czerwień lubię tylko w zimie.
6) Podróże do miejsc znanych i lubianych lub zupełnie nowych to odpoczynek od codziennej rutyny i reset umysłu ze „starych” myśli i zrobienie miejsca w głowie na nowe plany, projekty, cele i marzenia. Każdy, kto zabiera mnie gdziekolwiek, daje mi prezent w postaci opieki, zainteresowania i przewietrzenia umysłu.
7) Zapachy to integralny element wystroju wnętrz i egzystencji. Dyfuzory, zapachowe świece, płyny do prania, perfumy do wnętrz, kwiaty i rośliny doniczkowe, płyny do sprzątania otulają mnie swoimi woniami. Nie wystarczy, że nie ma przykrych wyziewów. Ma pachnieć!
8) Dostęp do wiarygodnego portalu informacyjnego, zwłaszcza z wiadomościami gospodarczo-ekonomicznymi. Chcę wiedzieć, co i jak się zmienia, by mieć czas i możliwości komfortowego przeobrażenia swojej egzystencji. Dobre portale i gazety mają swoje opłaty. Abonament dający dostęp do informacji też może być upominkiem.
9) Kolekcjonuję filiżanki. I zazwyczaj te dwa słowa wystarczają, by moja kolekcja powiększała się z roku na rok.
10) Bezpieczny dom to taki, do którego chce się wracać. Nawet gdy nie możemy obdarować kogoś czymś materialnym, zawsze możemy się uśmiechnąć i być miłym dla domowników. Czekać na nich z kolacją lub herbatą, wspólnie obejrzeć coś interesującego w telewizji, uporządkować przestrzeń tak, by każdemu było w miarę wygodnie i żeby każdy miał swój kawałek podłogi na ciszę, odpoczynek i zajęcie się swoimi sprawami. Czasami warto tylko wysłuchać kogoś po ciężkim dniu, odebrać z ręki zakupy, powiedzieć: dobrze, że już wróciłeś, ściszyć lub wyłączyć muzykę. Tylko tyle, a robi ogromną różnicę.
Jakie są Twoje życzenia i pragnienia? Wymień 10 i prześlij dalej. Dowiemy się więcej o sobie i swoich bliskich.
Róża Wigeland
Miłośniczka sztuki współczesnej, twórczyni asamblaży i kolaży, pisarka, felietonistka i wydawczyni. Autorka książek non-fiction: „Gastronautka” (2017, wznowienie 2022) o codziennej pracy w branży gastronomicznej i „Mentalistka” (2021), stanowiącej zbiór felietonów napisanych na przestrzeni ośmiu lat na podstawie życia w kilku europejskich krajach.