Punkt zwrotny

Punkt zwrotny

9 grudnia, 2025 Wyłączono przez Redakcja

Efekt motyla to teoria zakładająca, że drobne, niezauważalne zdarzenie może wywołać dramatyczne skutki w zupełnie innym miejscu.1

Z odtwarzacza sączyła się jakaś muzyka z gatunku house, włączona klimatyzacja utrzymywała przyjemny chłód wewnątrz, chwilowo każdy pochłonięty był swoimi myślami, pasażerowie po cichu wertowali zawartość swoich smartfonów. Od samego rana panowała atmosfera nienaturalnego spokoju, bacząc na temperament uczestników zdarzenia, ich skłonności do burzliwej wymiany zdań, ostrych żartów i głośnego śmiechu.

Droga była gładka jak stół i szeroka niczym pas startowy. Być może nawet kiedyś stanowiła zapasową infrastrukturę lotniczą, zważając na jej specyficzną lokalizację w pobliżu dawnych radzieckich koszar. Wiodła przez środek lasu, a ze względu na wakacyjny okres i wczesną porę dnia była całkowicie pusta. Czasami z naprzeciwka jechały ciężarówki, czasami nasze auto wyprzedziło coś jadącego w tym samym kierunku, co my.

W pewnym momencie czas się zatrzymał. Nie wiem, co się stało. W samochodzie było kilka osób i każdy opowiedział ten moment zupełnie inaczej. Jedni słyszeli huk, a inni zupełną ciszę. Ktoś poczuł szarpnięcie, ktoś pozostał nieruchomo w swoim fotelu. Ktoś widział brązową plamę przed maską, a ktoś latające wokół części karoserii. Po wszystkim ktoś się zestresował, ktoś odpalił papierosa, ktoś nie wypowiedział ani jednego słowa.

W pierwszej chwili: zaprzeczenie, niedowierzanie, sprawdzenie czy wszyscy są cali i zdrowi. Potem analiza: czy można było temu zapobiec? A co by było, gdyby? A gdybyśmy pojechali dookoła? A gdybyśmy jechali o pięć kilometrów wolniej? A gdybyśmy się jednak zatrzymali na kawę wcześniej? Licytacja i prześciganie się w pomysłach na temat tego, co mogliśmy zrobić inaczej osiągnęły szczyty naszych absurdalnie kreatywnych możliwości.

W końcu jednak naszło mnie, osobiście mnie, jakiegoś rodzaju otrzeźwienie. Nie wiem, dlaczego, przypomniałam sobie książkę Dallas ’63 Stephena Kinga. To tam główny bohater miał możliwość cofnięcia się w czasie i zmiany biegu wydarzeń. Skutki jego działań były jeszcze bardziej opłakane niż te, które nastąpiły po zabiciu Kennedy’ego. Powiedziałam do towarzyszy niedoli:

– Nikt z nas nie wie, co czekało na nas na najbliższym skrzyżowaniu, gdybyśmy do niego dotarli, więc odpuśćmy. Jesteśmy cali i zdrowi i to powinno być najważniejsze.

Nie poszliśmy pić z rozpaczy, ale lambady też nie tańczyliśmy. Po prostu przyjęliśmy stan rzeczy takim, jakim był, bez kolejnej próby analizowania faktów i fantazjowania o alternatywnym przebiegu zdarzeń, który i tak nigdy nie miałby okazji się ziścić.

1 Wielki słownik języka polskiego, https://wsjp.pl/haslo/podglad/37767/efekt-motyla, dostęp 14.09.2025, godz. 07:21.


Natalia Sobiecka

Autorka felietonów z niemal dwudziestoletnim doświadczeniem w pisaniu tekstów na różnych platformach. Zauważa szczegóły i widzi drugie dno w na pozór błahej powierzchowności. W wolnych chwilach podróżuje i fotografuje, prowadzi też działalność korektorską i redakcyjną.

https://www.instagram.com/jestes_good_enough