Taki piękny most

Taki piękny most

22 października, 2023 Wyłączono przez Redakcja

Książki Agnieszki Bednarskiej reklamowane są jako powieści lekkiej grozy, w których występują zjawiska nie do końca normalne, fantastyczne lub zahaczające o thriller. I dopóki wierzyłam w te zapewnienia, dopóty po tę lekturę nie sięgałam. Dopiero po przeczytaniu opinii zawiedzionych czytelników, piszących, że „Zanim się obudzę” wcale nie jest thrillerem medycznym, choć taki napis jest widoczny na okładce, a obraz z „Płaczącego chłopca” istnieje naprawdę, zdecydowałam się przeczytać książki tej autorki, która od 2005 roku mieszka i tworzy w Wielkiej Brytanii.

szystkie powieści pani Bednarskiej poprzedza wnikliwy research i żadne ze zjawisk, miejsc, katastrof czy ludzi posiadających ponadprzeciętne zdolności zawarte w powieściach nie są zmyślone, a wręcz poparte badaniami naukowymi. Nie inaczej stało się w ostatniej opublikowanej, ósmej już powieści pisarki.

„Taki piękny most” to trzecia i ostatnia książka z serii o Amy, po „Piętnie Katriny” i „Zabierz dzieci, wyjedź z miasta” – kobiecie ponadprzeciętnej, której mózg posiada niezwykłe zdolności i która stara się swoją przypadłością przysłużyć się innym i ochronić przed złem, o ile ktoś wpuści ją do swojego życia i pozwoli sobie pomóc.

I znowu, tak jak to było z poprzednimi powieściami Agnieszki Bednarskiej, wyrażający swoją opinię w przestrzeni publicznej czytelnicy skupiają się na tytułowym moście i wątku samobójczym, a ja z każdą kolejną przeczytaną stroną uświadamiałam sobie, że to książka przede wszystkim o miłości. Nie sposób nie odkryć kilku kart i zdradzić losów bohaterów na poparcie mojego wrażenia.

Mamy wątek ogromnej miłości matki do swoich dzieci. Aby jedno z tych dzieci, które rodzi się z ogromną dysfunkcją, mogło żyć i egzystować w dobrych warunkach, matka decyduje się oddać na wychowanie innej rodzinie. Mamy wątek miłości lekarza do swoich pacjentów tak dużej, że nie zauważa, że ktoś mu bliski nie otrzymuje uwagi i uczucia, chociaż bardzo jej potrzebuje, co z kolei doprowadza do tragedii. Mamy ogromną miłość siostrzaną, która nie ustępuje nawet po śmierci jednej z nich. Jeden z bohaterów tak bardzo kocha swoje dziecko, że decyduje się popełnić samobójstwo zabierając je ze sobą. Dojrzała kobieta tak bardzo spragniona jest miłości, że zakochuje się bezgranicznie w przestępcy, oszuście i manipulatorze, głucha i ślepa na wyraźne sygnały i ostrzeżenia przyjaciółki. Nawet najgorszy czarny charakter tej powieści też w swoim postępowaniu kieruje się miłością – do byłej żony i do siebie samego. Ta miłość ma chory odcień i przysparza cierpienia wielu ludziom, ale w głowie i sercu mężczyzny uczucie jest wielkie i nie waha się dla niego nawet zabijać ludzi.

Fabuła powieści ma wiele zaskakujących zwrotów akcji. Uczy, że świat nie jest czarno-biały. Pokazuje, że nasza kula ziemska to niezbyt duża społeczność, a ludzie na niej żyjący mogą być powiązani ze sobą w oryginalny sposób. Wydawałoby się, że zagłębiamy się w lekturze o zjawiskach paranormalnych czy dotykamy fantastyki, ale okazuje się, że absolutnie nie. Powieść jest głęboko realistyczna i każdy fakt ma swoje uzasadnienie naukowe, został zbadany i opisany, a każde wydarzenie, choć „włożone” w życie papierowych bohaterów, miało swój czas i miejsce w rzeczywistości.

Książka zostawiła we mnie wielki znak zapytania. Skoro wszyscy w powieści „Taki piękny most” kierowali się miłością, to dlaczego wywołało to tyle bólu i tragedii?

Polecam całą trylogię Agnieszki Bednarskiej:
„Piętno Katriny”
„Zabierz dzieci, wyjedź z miasta”
„Taki piękny most”.

Czytaj także: „Dwa oblicza” Agnieszki Bednarskiej – recenzja


Róża Wigeland

Miłośniczka sztuki współczesnej, twórczyni asamblaży i kolaży, pisarka, felietonistka i wydawczyni. Autorka książek non-fiction: „Gastronautka” (2017, wznowienie 2022) o codziennej pracy w branży gastronomicznej i „Mentalistka” (2021), stanowiącej zbiór felietonów napisanych na przestrzeni ośmiu lat na podstawie życia w kilku europejskich krajach.

https://rozawigeland.com/