Duże miasta

Duże miasta

27 sierpnia, 2023 Wyłączono przez Redakcja

Kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z dużą, bo liczącą prawie 14 milionów mieszkańców, aglomeracją londyńską, usłyszałam, że w tym trzecim największym mieście Europy najszybciej można załatwić seks, narkotyki i pracę. Dwóch pierwszych nie sprawdzałam, ale późniejsze obserwacje to potwierdziły. Za to płatne zajęcie pozwalające mi się utrzymać rzeczywiście dostałam szybko, bo po dziewiętnastu godzinach od pierwszego zapytania.

Duże miasta to nie tylko miejsce do pracy i życia. To także przestrzeń, w której można znaleźć wszystko, czego się potrzebuje lub pragnie, a nawet to, czego nie jest się świadomym. Można wpadać na kolejne pomysły i niszowe obszary, których brakuje w dużym mieście – ale za chwilę może się okazać, że ktoś już wcześniej to ubrał, stworzył lub wyprodukował.

Duże miasta nigdy nie zasypiają. Wszystko się w nich nieustannie rozwija, porusza i zmienia. Duże miasto to gigantyczna siła napędowa. Ładuje, podkręca i popędza. Nie da się osiągnąć aż tyle i robić dalej i bardziej, mieszkając gdzie indziej. Duże miasto daje szansę na rozwój osobisty i zawodowy. Daje tysiące możliwości nauki, doświadczania i spędzania wolnego czasu. Można znaleźć każdy rodzaj pracy, rozrywki, każdy rodzaj restauracji. Zaprzyjaźnić się z ludźmi z każdego miejsca na globie. Duże miasto nie pozwoli zginąć, o ile ktoś będzie chciał skorzystać z jego zasobów.

Ludzie w dużych miastach wydają się być mądrzejsi i inteligentniejsi w porównaniu do ludzi mieszkających w małych miasteczkach i na wsi. Może dlatego, że życie w mieście toczy się bardzo szybko i tylko bystre umysły mogą w nim przetrwać. Albo dlatego, że jest naszpikowane na każdym kroku nowoczesną technologią, którą trzeba się nauczyć obsługiwać.

W dużym mieście wyraźniej widać bogactwo i biedę. Krzykliwość i indywidualizm. Chaos i rozgardiasz. Piękno i brzydotę. Tragedię i śmiech. Więcej przelewa się krwi na stołach operacyjnych, więcej ludzi staje się sławnymi, więcej też się degraduje. Więcej ludzi nie znajduje swojego szczęścia czy przyjaciół, ale i więcej ich znajduje. Można się wybić, ale i spaść na dno ludzkiej egzystencji. Wszystko jest bardziej, mocniej, szybciej. Tu nie da się „jakoś” żyć. Tu egzystencja zawsze jest „jakaś”.

Duże miasto to szeroki wachlarz możliwości. To szeroki wachlarz wszystkiego. W dużym mieście można się zgubić, ale i odnaleźć. Można się zatracić, ale i urodzić na nowo i odnaleźć w zupełnie nowej rzeczywistości. Można mieć dostęp do wszystkiego, od filiżanki kawy po jedyne w swoim rodzaju doświadczenie i emocje. Człowiek może być pewien, że wcześniej czy później wszystko może się zdarzyć. Trzeba się tylko znaleźć w odpowiednim miejscu i czasie, obok właściwych ludzi.

Po dużym mieście można podróżować i odkrywać je przez całe życie, bo kiedy już zobaczy się najdalsze zakątki, zawsze można wrócić do tych pierwszych, bo na pewno zaszły w nich jakieś zmiany. Takie eksplorowanie miasta to niekończąca się historia.

Duże miasto jest jak bateria, do której można się podpiąć i czerpać z niej do woli. Nie ma miejsca tylko na jedno: na nudę.

Czytaj także: Rabatki w służbie prawa


Róża Wigeland

Miłośniczka sztuki współczesnej, twórczyni asamblaży i kolaży, pisarka, felietonistka i wydawczyni. Autorka książek non-fiction: „Gastronautka” (2017, wznowienie 2022) o codziennej pracy w branży gastronomicznej,  „Mentalistka” (2021), stanowiącej zbiór felietonów napisanych na przestrzeni ośmiu lat na podstawie życia w kilku europejskich krajach i „Następny krok” (2023), e-book motywacyjno-poradniczy dla kobiet na zakrętach życia. 

https://rozawigeland.com/