Pomysł na dochodową księgarnię

Japonia, podobnie jak inne kraje na świecie, doświadcza w ostatnim czasie znikania kolejnych stacjonarnych księgarni. Ci księgarze, którzy próbują przetrwać, wpadają na coraz bardziej innowacyjne pomysły. Jedni otwierają dodatkowo kawiarnie w miejscu handlu książkami, inni siłownie, a pewien miłośnik książek z Tokio zrobił coś innego. Zapoczątkował modę na księgarnie self-sharingowe, czyli dzielące się półkami. Niemal każdy może wynająć sobie w nich półkę za opłatą w wysokości 4000-9000 jenów miesięcznie, na której wyeksponuje swoje książki na sprzedaż. Z usługi skorzystali zarówno wydawcy, jak i spółki IT, firmy budowlane czy prywatne osoby pozbywające się kolekcji. Opłata jest obowiązkowa dla wszystkich.

W księgarni można nabyć bardzo zróżnicowane tematycznie publikacje. Doborem oferty na półkach rządzi tylko i wyłącznie czyjś gust, a nie popularność danego tytułu czy agresywny marketing w sieci internetowej. Coś na zasadzie: pokaż mi co czytasz, a powiem ci kim jesteś. Każdy potencjalny nabywca może znaleźć coś dla siebie, bo w księgarni stoją na półkach zarówno mangi jak i specjalistyczne publikacje biznesowe czy podręczniki sztuk walki.

Księgarnia nazywa się Honmaru. Działa z powodzeniem w tokijskiej dzielnicy Kanda-Jinbōchō. Posiada 364 półki, zdaje się, że wszystkie wynajęte. Najemcy sami starają się przyciągać klientów własnymi zabiegami marketingowymi. Self-sharingowy sklep z książkami stał się już miejscem spotkań dla entuzjastów literatury i ma swoich naśladowców. Otwierają się kolejne lokale w miejscach już nieistniejących księgarń, a sam pomysł spotkał się z przychylnością Fundacji na Rzecz Kultury Japońskiego Przemysłu Wydawniczego.

źródło: Daily Mail/AFP

Opracowała: Róża Wigeland

Róża Wigeland

Miłośniczka sztuki współczesnej, twórczyni asamblaży i kolaży, pisarka, felietonistka i wydawczyni. Autorka książek non-fiction. Jej priorytetem jest po prostu dobre życie. Obywatelka Europy, mieszkająca obecnie w Anglii nad Morzem Północnym.

https://rozawigeland.com/